odrobinka swiat

tak duzo pracy i przygotowan i tak niewiele czasu plus wciaz brak aparatu ( smutne ale ktos sobie "pozyczyl" :( ) i tylko kilka zdjec z telefonu . na nich anielska tilda na prezent , skrecony na predce wianek szyszkowy i moja mala radosc  , czyli nowiucki debowy blat :)! polozony na starych  wiejskich meblach, wczesniej niebylo blatu tylko osobne meble , na ktorych blatach polozylam biale kafelki ( bardzo niepraktyczne ) , teraz jest o niebo lepiej. zachwycam sie dekoracjami innych blogowiczek i zastanawiam sie skad biora nato wszystko czas.... moze jak juz bede tak systematyczna i zorganizowana jak SOBIE ZYCZE  ( szczegolnie w ten swiateczny czas )a jednoczesnie postanawiam noworocznie ;) to tez tak bede dawac  rade , zreszta jedyny do tej pory powod dla ktorego pisze na tym blogu to motywacja do dzialania .   szczeze to juz mi troche te swiateczne nierobstwo doskwiera , ciesze sie ze od jutra znow bede w akcji :)!

marzenie o zywym plocie......

wzielam sie do lopaty i posadzilam kilkadziesiat sadzonek , wymarzylam sobie zywoplot z jadalnych roslin,  atrakcyjny dla ptakow i mily dla oka. zakupilam sadzonki , posadzilam i czekam na wiosne ;)
znalazly sie w owym zywoplocie : dzikie roze , glog , berberys , aronie , rokitnik, bez lilak , jasminowiec , pigwowiec, akacje. wiosna dosadze dziki bez , deren , morwe, tarnine, jarzab , pigwe. mam zamiar uzywac tych jadalnych z posrod nich w mojej kuchni , na to jednak poczekac musze kilka lat . mysle ze i ptakom sie to spodoba , szczegolnie dudkom , ktore podjadaja latem truskawki z ogrodka :) przy okazji taki ciekawy artykol o rokitnik - fascynujace :)!

http://facet.interia.pl/aktywnosc/zdrowie/news/ma-10-razy-wiecej-witaminy-c-niz-pomarancza,1727766,2633

a zeby mi sie lepiej marzylo o wiosnie dorzucam fotki z internetu wpelni rozkwitnietych, a nawet owocujacych juz roslin..........

pytanie zgadywanka : ktore rosliny z powyzszych sa niejadalne ? odpwiem  sobie  sama : tylko jasminowiec i lilak , zato pieknie pachna :) !

wianek z dzikiej rozy i kredens

najpierw jesienny spacer po wsi i zbieranie dzikiej rozy , potem sama przyjemnosc tworzenia wianka , czyli w sumie same przyjemnosci. co do kredensu to szkoda ,ze niezrobilam fotek "przed i po " , przed byl porostu brazowy , po jest habrowy , z czerwienia i"roslinnym motywem ludowym " , moj najpierwsz w calosci odnowiony przezemnie. troche czasu juz minelo jak stanal w kuchni , ale wciaz umiem sie nim cieszyc jak pierwszego dnia :)

czas na dynie

nieumieszcze tu przepisow na dynie :),a to dlatego , ze od trzech miesiecy w mojej kuchni , karzdego dnia , w karzdym daniu obecne sa dynie. czasem jako danie glowne  a czasem przemycone ;) mosze sie niezle naglowkowac , zeby rodzina nienarzekala ( jak dotad z pelnym sukcesem )wszystko przez to ,ze tak w tym roku obrodzily ....

Pierwsze Tildy za ploty